49. Jak odliczyć wydatki na telefony i internet w PIT?
W skrócie: jeśli korzystasz z telefonu lub internetu do celów zawodowych (nawet częściowo), możesz odliczyć te koszty od podatku – ale tylko w określonych sytuacjach i z zachowaniem zasad proporcjonalności. Reszta artykułu to już tylko szczegóły, które albo Cię ucieszą, albo sprawią, że rzucisz drukiem PIT w kąt z przekleństwem.
Telefony, internet i podatki – małżeństwo z rozsądku?
Polski system podatkowy ma to do siebie, że lubi komplikować proste sprawy. Płacisz za internet? Świetnie. Używasz go też do pracy? Jeszcze lepiej! Ale czy możesz odliczyć te koszty? Cóż… to zależy. Zanim zaczniesz wpisywać kwoty w formularzu, sprawdź, czy w ogóle masz do tego prawo.
Kto może odliczyć wydatki na telefon/internet?
- Przedsiębiorcy rozliczający się na zasadach ogólnych (skala podatkowa) – tu sprawa jest najprostsza.
- Osoby zatrudnione na umowę o pracę – ale tylko jeśli pracodawca nie zwraca im tych kosztów.
- Twórcy i wykonawcy wolnych zawodów – np. graficy, programiści, copywriterzy.
Uwaga: jeśli jesteś na ryczałcie lub podatku liniowym, ten odpis Cię nie dotyczy – no chyba że lubisz czytać o podatkach dla zabawy.
Odliczenie pełne czy częściowe? Oto jest pytanie!
Urząd Skarbowy nie uwierzy, że używasz internetu wyłącznie do wysyłania CV albo że telefon służy Ci jedynie do rozmów z klientami. Dlatego obowiązuje zasada proporcjonalności:
Sytuacja | Jak odliczyć? |
---|---|
Internet używany do pracy i Netflixa | Możesz odliczyć tylko % odpowiadający celom zawodowym (np. 50%) |
Telefon służbowy i prywatny w jednym | Tylko część wydatków (np. 70% abonamentu jeśli tyle % czasu używasz go do pracy) |
Wydzielona linia internetowa tylko do pracy | Całość kosztów (ale kto tak robi?) |
Jak udowodnić proporcje?
Tu zaczyna się zabawa. Urząd może zażądać:
- Dziennika użycia telefonu (tak, naprawdę)
- Historii połączeń
- Szacunkowego rozliczenia czasu pracy zdalnej
W praktyce większość ludzi przyjmuje „rozsądne proporcje” (np. 30-70%) i modli się, żeby nikt nie pytał o szczegóły.
Co konkretnie można odliczyć?
Nie tylko abonament się liczy! Sprawdź tę listę:
- Abonamenty telefoniczne i internetowe (tego się spodziewałeś)
- Zakup sprzętu (telefon, router) – ale jako amortyzację przez kilka lat
- Naprawy sprzętu (jeśli psułeś go podczas pracy)
- Aplikacje i subskrypcje (np. Slack, Zoom) – jeśli służą pracy
Czego NIE odliczysz?
- Gier w telefonie (nawet jeśli „relaks poprawia produktywność”)
- Subskrypcji Netflixa (chyba że jesteś krytykiem filmowym)
- Kupionych w appce kotów w Minecraft (to nie jest koszt zawodowy)
Jak wpisać to w zeznaniu podatkowym?
Dla niecierpliwych – krótka instrukcja krok po kroku:
- W formularzu PIT znajdź rubrykę „Koszty uzyskania przychodów”
- Dodaj nową pozycję – „Inne koszty”
- Wpisz łączną kwotę (pamiętaj o proporcjach!)
- Przygotuj się na ewentualne pytania urzędu (czyli nie kasuj faktur)
Dokumentacja – co trzymać w szufladzie?
Minimum to:
- Faktury za abonamenty
- Dowody zakupu sprzętu
- Notatki o przyjętych proporcjach (na wszelki wypadek)
Częste błędy i jak ich uniknąć
Oto podatkowa lista wstydu:
- Odliczanie 100% kosztów – chyba że pracujesz jako tester sieci 5G
- Brak dokumentów – „zapomniałem” nie działa na urzędników
- Odliczanie prywatnego sprzętu – jeśli służy głównie do oglądania kotów
Podsumowanie: warto czy nie warto?
Jeśli Twoje wydatki na telefon/internet to kilkadziesiąt złotych miesięcznie – może nie warto zawracać sobie głowy. Ale przy wyższych kosztach (np. drogi abonament firmowy) odliczenie ma sens. Pamiętaj tylko, że:
- Zasada proporcjonalności to nie sugestia
- Dokumenty to podstawa
- Zbyt agresywne odliczenia mogą skończyć się kontrolą
A na koniec najważniejsze: jeśli nie jesteś pewien – zapytaj księgowego lub doradcy podatkowego. Lepiej zapłacić za poradę niż potem tłumaczyć się z „kreatywnej księgowości”.
Related Articles:

Jestem autorem tego bloga, gdzie dzielę się wiedzą na temat podatków, oszczędzania i inwestowania. Moim celem jest pomaganie w optymalizacji podatkowej, lepszym zarządzaniu budżetem i budowaniu niezależności finansowej. Staram się w prosty i przystępny sposób wyjaśniać skomplikowane zagadnienia, oferując praktyczne porady i aktualne informacje. Analizuję różne strategie finansowe, aby moi czytelnicy mogli podejmować świadome decyzje i unikać zbędnych kosztów.