32. Nowe zasady rozliczania strat podatkowych

32. Nowe zasady rozliczania strat podatkowych – czyli jak fiskus daje (i odbiera) nadzieję

Od 1 stycznia 2024 roku weszły w życie nowe przepisy dotyczące rozliczania strat podatkowych, które – jak to zwykle bywa – jednym przyniosą ulgę, a innym dodatkowy ból głowy. W skrócie: możesz odliczać straty z poprzednich lat, ale z pewnymi (oczywiście) haczykami. Jeśli myślałeś, że tym razem ustawodawca postanowił uprościć system podatkowy, to… cóż, miło, że wciąż masz w sobie tyle niewinności.

Straty podatkowe – co to w ogóle jest i po co komu?

Zanim przejdziemy do nowości, przypomnijmy sobie podstawy. Stratą podatkową jest – ku zdziwieniu niektórych – sytuacja, w której Twoje koszty przewyższają przychody. Brzmi jak opis większości polskich startupów? Właśnie dlatego temat jest ważny.

32. Nowe zasady rozliczania strat podatkowych

  • Strata bieżąca – gdy w danym roku podatkowym wpadasz na minus
  • Strata z lat ubiegłych – gdy chcesz odliczyć sobie dawne porażki

Do tej pory można było odliczać straty w ciągu 5 kolejnych lat, ale tylko do wysokości 50% straty w każdym roku. Teraz zasady się zmieniają – i to nie po to, żeby było prościej.

Nowe zasady – co się zmienia od 2024 roku?

Ministerstwo Finansów postanowiło zagrać nam na nerwach i wprowadzić system hybrydowy. Oto najważniejsze zmiany:

Element Stare zasady (do 2023) Nowe zasady (od 2024)
Okres rozliczenia strat 5 lat 6 lat (dla strat poniesionych w 2024 i później)
Limit odliczenia 50% straty rocznie 50% w pierwszych 5 latach, 100% w 6. roku
Straty sprzed 2024 Stare zasady Można dokończyć rozliczenie wg nowych zasad

Przykład, bo bez niego jak bez kawy w urzędzie skarbowym

Zakładamy, że w 2024 roku ponosisz stratę w wysokości 120 000 zł. Jak możesz ją odliczyć?

  • Lata 2025-2029 – każdego roku odliczasz 50% straty, czyli 60 000 zł (50% z 120 000 zł)
  • Rok 2030 – odliczasz pozostałe 60 000 zł w całości

Proste? No prawie. Bo oczywiście są wyjątki.

Haczyki, bo bez nich nie byłoby uroku polskiego prawa

Gdyby wszystko było tak piękne, jak w powyższym przykładzie, doradcy podatkowi musieliby znaleźć sobie inne zajęcie. Na szczęście (dla nas) ustawodawca zadbał o dodatkowe komplikacje:

1. Inne okresy dla różnych rodzajów działalności

Dla spółek kapitałowych okres rozliczenia strat wynosi 6 lat, ale już dla osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą – 5 lat. Bo przecież dlaczego miałoby być jednolicie?

2. Zakaz „skoku” z roku na rok

Nie możesz w jednym roku odliczyć 50%, a w kolejnym – 100%. System jest „łaskawy” tylko w ostatnim, szóstym roku.

3. Straty zagraniczne – tu już w ogóle jest zabawa

Jeśli prowadzisz działalność za granicą, zasady mogą być jeszcze inne – w zależności od umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. W niektórych przypadkach straty zagraniczne w ogóle nie będą mogły być przenoszone na grunt polski.

Kto skorzysta na zmianach?

Teoretycznie wszyscy, którzy ponoszą straty. Praktycznie – głównie:

  • Startupy – które zwykle zaczynają od strat
  • Firmy cykliczne – gdzie dobre i złe lata przeplatają się regularnie
  • Inwestorzy – szczególnie ci, którzy lubią ryzykowne inwestycje

Dla małych firm zmiany są neutralne – 5 czy 6 lat, i tak większość nie przeżywa tak długo (to nie żart, to smutna statystyka).

Czego NIE można odliczać jako stratę?

Bo przecież nie wszystko może być proste. Oto lista rzeczy, które fiskus uparcie uważa, że nie są stratą:

  • Wydatki na luksusowe samochody (chyba że jesteś wypożyczalnią)
  • Kary i grzywny (nawet jeśli uważasz, że to koszt prowadzenia biznesu)
  • Darowizny (choć tu akurat możesz liczyć na inne ulgi)
  • Straty na kryptowalutach (o ile nie prowadzisz działalności w tym zakresie)

Jak rozliczać straty w praktyce? Krok po kroku

Dla tych, którzy wolą konkretne instrukcje niż filozoficzne rozważania:

  1. Upewnij się, że masz dokumentację potwierdzającą stratę (księgi rachunkowe, decyzje podatkowe)
  2. W zeznaniu rocznym wskaż kwotę straty do odliczenia
  3. Pamiętaj o limitach (50% w pierwszych latach)
  4. Śledź, ile zostało Ci do odliczenia w kolejnych latach
  5. W ostatnim roku możliwości – odlicz resztę w całości

Czy warto specjalnie generować straty dla odliczeń?

Teoretycznie pytanie retoryczne, ale znam przypadki, gdy przedsiębiorcy celowo „przesuwali” koszty między latami, by generować straty w określonych okresach. To ryzykowne – urząd skarbowy uwielbia kwestionować takie kreatywne podejścia.

Pamiętaj: lepiej zarabiać z zyskiem niż liczyć na odliczanie strat. Choć w polskich realiach to czasem trudne…

Podsumowanie: nowe zasady w pigułce

  • + Dłuższy okres rozliczenia strat (6 zamiast 5 lat)
  • + Możliwość pełnego odliczenia w ostatnim roku
  • – Większa biurokracja (trzeba śledzić straty przez wiele lat)
  • – Różne zasady dla różnych form działalności

Jak zwykle w polskim prawie podatkowym – zmiany są zarówno korzystne, jak i frustrująco skomplikowane. Ale cóż – lepsze to niż nic. A przynajmniej tak nam mówią.